Jak powstają moje produkty

Dowiedz się więcej o całym procesie

Pierwszym etapem jest wybór skóry. Wszystkie produkty Goatcraft Workshop szyję z naturalnej, juchtowej, garbowanej roślinnie skóry bydlęcej lub cielęcej o niekorygowanym licu, pochodzącej z polskich garbarni. O skórze więcej przeczytasz w dziale Pytania i odpowiedzi. [więcej ]

Z całego płatu, wybieram pojedynczy, ciągły fragment, dbając o ty by był on pozbawiony wad obniżających trwałość gotowego produktu. Wykorzystanie pojedynczego fragmentu zamiast wycinania z kilku osobnych kawałków gwarantuje utrzymanie jednolitej faktury i struktury całego produktu.

Następnym etapem jest proces barwienia skóry.

Do barwienia używam markowych produktów na bazie pigmentów olejowych. Barwnik nakładam na jeden z dwóch sposobów – ręcznie, lub aerografem.
Ręczne barwienie podkreśla naturalny charakter skóry, eksponuje drobne niedoskonałości, blizny i różnice w strukturze. Ręczne barwienie skutkuje tez lepszą penetracją skóry przez barwnik, co daje ciemniejszy kolor, ale bardziej odporny na drobne uszkodzenia mechaniczne. 
Barwienie aerografem pozwala uzyskać niemal idealnie jednolitą barwę i nieco jaśniejszy odcień, jednak ze względu na niską penetrację, dużo łatwiej jest drobnym zadrapaniem odsłonić naturalny kolor skóry.
Zdarza się również że obie te metody łączę, barwiąc całość ręcznie, a następnie cieniując brzegi produktu aerografem.
Jedynym wyjątkiem od powyższego, jest kolor czarny. Ten zapewnia bardzo dobre krycie, więc można uzyskać równomierny kolor i głęboką penetrację skóry przy nanoszeniu ręcznym.

Gdy zabarwiona skóra wyschnie i “odpocznie”, staje się nieco sztywniejsza, ze względu na działanie alkoholu zawartego w barwniku. Dlatego należy ją odżywić i nawilżyć. Używa się do tego celu odpowiedniego oleju, który wsiąkając głęboko w strukturę skóry, wiąże się z włóknami kolagenowymi i nadaje im na powrót elastyczność. Olej ten mimo naturalnego pochodzenia, nie utlenia się i zachowuje swoje działanie przez długie lata.

Gdy skóra wchłonie olej, przystępuję do nakładania finishu. Zazwyczaj nakładam kilka rozcieńczonych warstw, co skutkuje wniknięciem finishu w strukturę skóry, i głębokie zabezpieczenie jej przed warunkami zewnętrznymi.

Jeżeli jest taka konieczność, na tym etapie nakładam też specjalną żywicę na mizdrę (wewnętrzną część skóry) i poleruję ją, by uzyskać gładkie wnętrze produktu.

Po kilku godzinach od nałożenia finishu, skóra jest gotowa do dalszej obróbki, jaką jest wykrawanie elementów gotowego produktu. Całość wycinam ręcznie wg. przygotowanego wcześniej szablonu. Na tym etapie obrabiam też krawędzie, które nie będą szyte – szlifuję je, barwię i poleruję z użyciem specjalnego płynu.

Następnie przygotowane elementy, jeden za drugim sklejam i zszywam ze sobą. Szyjąc stosuję szew krzyżowy, który mimo czasochłonności, gwarantuje najwyższą trwałość gotowego produktu, nawet jeżeli szew ulegnie w którymś miejscu przerwaniu. Jego specyfika opisana jest dokładniej w dziale Pytania i odpowiedzi. [więcej ]

Jest to najbardziej praco- i czasochłonny etap produkcji. Nierzadko samo szycie portfela potrafi pochłonąć 4-5 godzin ciągłej pracy.

Gdy szycie jest skończone, ostatnim etapem jest obróbka pozostałych krawędzi. W pierwszej kolejności są one fazowane w celu nadania im lekko zaokrąglonego profilu. Następnie krawędź jest wygładzana przez szlifowanie i barwiona na stosowny kolor. Kolejnym etapem jest nasączenie krawędzi specjalnym płynem wiążącym włókna kolagenowe i wypolerowanie. Ta czynność kończy cały proces i produkt jest gotowy do przekazania w Twoje ręce.

Każdy mój produkt otrzymuje elegancką, papierową owijkę zabezpieczającą go na czas transportu, następnie trafia do pudełka z solidnego kartonu wyłożonego sianem. Tak zapakowany rusza w drogę do Ciebie.